Wincenty Dunin-Marcinkiewicz – pisarz obecnie całkowicie zapomniany w Polsce, choć uważany jest za jednego z ojców literatury białoruskiej – napisał Pińską szlachtę w 1866 roku, jako farsę wyśmiewającą ówczesną sytuację społeczną. Sztuka została natychmiast zakazana przez carską cenzurę.
Teatr Rampa jako pierwszy przedstawia tę sztukę w polskim przekładzie Barbary Krzyżańskiej-Czarnowieskiej – prapraprawnuczki pisarza. Reżyserii spektaklu podjął się Mikałaj Pinihin, wybitny reżyser, dyrektor Teatru Narodowego im. Janki Kupały w Mińsku. Na nowo ożywił ten zapomniany tekst w przezabawnej, wodewilowo-farsowej formie.
Komedia zaczyna się od klasycznej historii pary zakochanych, których skłócone rodziny wzajemnie oskarżają się o brak szlacheckiego pochodzenia. Szybko jednak przeradza się w komiczny wir absurdalnych zdarzeń, gdy z zamiarem pogodzenia stron przybywa asesor sądowy Kruczkow – człowiek butny, niedouczony, zachłanny i przekupny – postać jakby wyjęta z komedii Fredry. W tej roli występuje wybitny białoruski aktor, Wiktar Manajeu, mistrzowsko ukazując absurdalne mechanizmy stosowane przez ludzi władzy również obecnie. Gwarantowana duża dawka śmiechu oraz wnikliwej obserwacji ducha polskości.